Nataleczki najukochańsze, o!
piękne dwa dni niepełne w sopocie, stanowczo tego było mi trzeba, dęsów do 5 nad ranem, bolących płuc od darcia ryjka i wielu śmiesznych anegdotek:>
teraz trochę nie umiem znów przywyknąć do spania w porach normalnych
i ubolewam
poszłabym do kina w tym tygodniu
i sushi
och
kocham morze, mam tak naładowane bateryjki jak niiigdy, muszę częściej!
jutro rodzinny urodzinowy obiadek i coś z pannami
dobrze :3