widziałam zdjęcia, które emanowały pozytywną energią;
czytałam wpisy, które kipiały uczuciem;
były też takie, po których widać, kiedy co się psuło i naprawiało;
mnóstwo nadziei, planów, pewności i zwątpień
później radość ze zmiany otoczenia, w końcu coś nowego, nowi ludzie, nowe miejsce, język, priorytety
kolejna zmiana, w założeniu na lepsze, w praktyce na najciemniejszy okres jaki pamiętam
2015 był rokiem zmian, trudnych decyzji i jeszcze trudniejszych konsekwencji
chciałabym, tym razem być zadowolona z siebie, pogodzić się ze sobą
zostały mi 2 dni pracy
i 8 ogólnie
bardzo bym chciała, żeby ktoś mnie teraz pogłaskał po wiecznie splątanych włosach i powiedział, że jest dumny, że dobrze zrobiłam, że to był właściwy krok