ale zimno teraz. wciąż. pewnie, że lepsze to niż umierać z gorąca
ale dlaczego musi się z tym wiązać moje wieczne przeziębienie?
białaczka, co?
chyba muszę się przyzwyczaić, że już zawsze będę czuć się jak gówniks
w święta się uczymy, tak, postanowione
poza tym to tęsknię już do kuchennych dni, przy cieple piekarnika i w korzennym zapachu
moja Małpka mnie grzeje, kiedy potrzebuję, nie ma nic piękniejszego
wyczekując wspólnych angielskich poranków
rozpoczynam przedostatni tydzień :)