No to tak, przede wszystkim pijemy bo pijemy!
Szynalkałkę i Lekoszałkę zażyczyli sobie, abyśmy opisały wyjazd do Trzebnika Małego i zapewnie w najbliższym czasie w wolnej chwili zrobimy to, a narazie zdjęcie z serii pod tytułem "Z pozdrowieniami dla konkurencji" ;d
Ogónie było bardzo fajnie i nawet nie zauważyłyśmy rozruchów w pewnym momencie ani przyjazdu policjii. Dzisiaj pewnie wszyscy leczą kaca,a my się jedynie cieszymy, że nigdy nie cierpimy na wyżej wymienioną dolegliwość. Whisky i masa darmowych drinków. Palenie po studencku z Julitą i Anną Marią. Hity Szynalskiego, które leciały w kółko. Picie płonącego absyntu z pękających szklanek w jakimś mieszkaniu na chrobrego i kradzież magicznego kwiatka.
"Gdzie my tak w ogóle byłyśmy?"
"Nie wiem"
"Gdzie wy byłyście?"
"No nie wiemy chyba"
Taniec w deszczu, spacer bez butów po kałużach i konfrontacja stopy z rozbitą butelką. Majson zaprosił nas nawet do jałty na papierosa, a myślałyśmy, że od czasów Trzebnika w jałcie już się nie pali. Klimacik w Mawła, dzięki za omlet i porzyczenie koców. Morskie opowieści. Heheczki, hehunie, podśmiehujki. Drzemka na kanapie. Nie ma to jak wrócić do domu po 6 rano, zjeść łososia i pójść spać o 7. Najebani to do domu, a ewentualnie do namiotu.
PS. Kingałkę zdasz, trzymam kciuki <3!
PSS. Jak obiecałam tak piszę "Według Iwa posiadanie syfilisa to powód do dumy" pozdrawiamy :)!
psychedelic peace & love
Inni zdjęcia: One unseeme... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24