-"Tak, jestem"

Wczorajszo/dzisiejsze nocne pytanie K. czy jestem szczęśliwa a ja po chwili zastanowienia powiedziałam, że tak.Co jest w tym najdziwniejsze, że naprawdę tak myślę, że naprawdę uważam się za osobę szczęśliwą. Kiedyś myślałam, że by tak się poczuć potrzebuję tego,tego i jeszcze tamtego. Teraz mimo że nadal nie mam wielu z tych rzeczy, to i tak jestem szczęśliwa. Mam wokół siebie wspaniałych ludzi, z któymi mogę dzielić moje smutki i radości. Może i dalej nie odnazlałam tej jedynej,właściwej ( a może to ona mnie nie odnalazła?) to mam z kim iść przez życie. Akceptują mnie z moimi wadami i zaletami,za co jestem im bardzo wdzięczna. Lubie te wieczory spędzone tylko z K., ale także wspólne nasiadówy we czwórkę wraz z K.,O. i M., uwielbiam plotki z D. (jedną i drugą). Cieszy mnie każde spotkanie,każda chwila spędzona w miłym towarzystwie. Są też osoby, które może nie moga być obok mnie fizycznie to wiem że zawsze mogę do nich napisać i zostanę wysłuchana.Mam też moją małą Wielką Miłość, która sprawia mi mnóstwo radości nawet wtedy gdy po raz kolejny wygryzie dziure w kocu. Mam wiele powodów do radości i nareszcie je widzę.