photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 SIERPNIA 2010

A kiedy pada deszcz i za szarymi chmurami pędzą następne szare chmury. Końca nie widać, deszcz wali w szyby, w nos i w oczy i ma sam siebie dosyć. Ja mam dosyć siebie i deszczu, mam dosyć tego, czym się otaczam i do czego się zmuszam. Dość głupich fantazji na temat jakichś utopijnych wrażeń i marzeń, które już dawno przeminęły... Co minęło to nie wróci, wkroczyliśmy w życie. Dość bujania w obłokach bo ci głowę urwie. Szare chmury są wypełnione ołowiem, strzaskasz czoło i spadniesz z nadzwyczajną szybkością, uderzysz w ziemię tak mocno, że raczej obudzisz się na innym świecie niż ten. A co cię tam czeka, tego nie wiesz. Wszyscy zostaną tu, a ty z tymi swoimi mrzonkami w swojej utopijnej krainie, gdzie nie ma nikogo. Czas zacząć żyć normalnie, przyjmować to, co mam. Nie być niewdzięcznikiem całe życie: deszczu nie powstrzymam, moje błagania nie uwolnią słońca od wiecznego ołowiu. Nadejdzie wielka wichura, zmiecie wszystko co nieważne i co ci zostanie? Jedno serce, dla którego bije moje własne. Jedna para ciepłych rąk i jedne oczy, koloru dzisiejszego nieba, tylko pełne słońca. Wielka troska, która ogrzeje zziębnięte stopy - nadchodzi jesień czy tego chcę, czy nie. Jesień obedrze cię z dumy, wydusi ostatnią łzę, przyklei mokry wzrok do zalanego deszczem okna. Nadejdą szare dni bez Ciebie, zamiast wzroku, który ogrzeje serce, zostaną gnijące liście. Więc wejdę w te liście i poczekam, aż wrócisz, zawrócisz ze swojej drogi żeby podnieść mnie i poprowadzić na naszą wspólną drogę. I jesień będzie próbować mnie rozedrzeć na kawałki, porwać, rozmiękczyć moje kości do niesamowitego bólu. Kto nam nakazał iść? Ciągnąć swój żywot za sobą, który ciąży najbardziej wtedy, kiedy bolą stopy i źle. I wtedy już nie chcę iść nigdzie, chcę stanąć i krzyknąć do tych ołowianych chmur, że ja tu właśnie staję, nie idę dalej! Jaki jest sens wędrówki, kiedy kamienie przeżarły się przez moją skórę a każdy krok sprawia ból, bo niczyja ręka nie podtrzymuje? Jaki jest sens wędrówki, u kresu której nie czeka nikt, tylko wiatr gwiżdżący w oknach starego, opuszczonego domu? Gdzie nie ma przyjaciela, uśmiechu ciepłego jak domowego ogniska i Twojej miłości? Co to znaczy stracić cel drogi, którą musisz podążać tak, czy inaczej z lichym bagażem doświadczeń, paru radości i szczęścia, niesamowitego szczęścia, które daje mi skrzydła, kiedy ciężko? Czy ktoś pomoże przeprawić się przez cichy, zimny czas bez Ciebie, by wreszcie zobaczyć Cię w oddali i pobiec ostatnim wysiłkiem suchych płuc? Czy to nie fatamorgana, czy to nie zwykła mara umierającego? Więc jesteś? Więc biegnę, choćby mi przyczepili wszystkie moje grzechy do kostek, pobiegnę, bo czekasz na mnie i uśmiechasz się jak kiedyś. Jesień znika, z nieba zaczynają padać białe, zimne płatki i pokrywają Twoje włosy, Twoją twarz. Wszystko staje się białe jak cała Twoja dusza. Biel jest bezkresna i nieogarniona jak Ty i jak moje szczęście, że znów jesteś. Ciepłe są tylko moje łzy i Twoje ramiona... gorące, parzą cudownym, pachnącym domem ciepłem. Więc to my, więc ołowiane chmury nie przytłaczają, więc już trzymasz mnie za rękę i uśmiechasz się, nic nie mówiąc... Nie wiem, gdzie jest kres mojej wędrówki, ale wiem, że jesień minie. Wiem, że opatrzysz wszystkie rany, które zadałeś, choć bólu już nie czuję. Ogrzejesz ciepłym uśmiechem i kubkiem kawy w domu. I znów widać niebieskie niebo przeświecające przez dymowe, białe obłoczki. I co myśleć o tym wszystkim? Buntuj się na chmury i krzycz, jeśli chcesz, ale to nic nie pomoże. Idź dalej choć ciężko, gdzieś czeka bijące, nie całkiem zamrożone twoją nieczułością serce gotowe przyjąć. Czyjeś serce, choć nie wiesz czyje, zabierzesz ze sobą, i już nie będziesz sam, otwarty na ludzką dobroć. Na twojej drodze będzie dużo serc, sztuką jest wybrać dobre i przygarnąć je z całym ładunkiem doświadczeń i grzechów, przyjąć jakim jest, a odrzucić zgniłe... Idź twardo choć buty już dawno zgubiłeś, choć boli i się nie da. Wiem, że Cię spotkam i wiem, że będzie... będzie! Jest tyle miłości bezdomnej na tym świecie. Może pora wybudować dom?

Informacje o whiskeybar


Inni zdjęcia: Piecuszek slaw300Druga strona medalu mnilchasNa placu zabaw w Kowalewie patkigdW Karbówku patkigdJa patkigd1492 akcentovaNad jeziorem patkigdNa tle jeziora patkigdWesele patkigdMega Park patkigd