właśnie... bo on skusił.
i co nam z tego przyszło?! GównO. i to rekordowe.
mój myślopląs też chwilowo bije wszystkie możliwe rekordy.
w dalszym ciągu nienawidzę tego, co wymieniłam w poprzedniej notce PLUS:
wyrzutów sumienia....
wątpliwości. i tego chyba bardziej...