UGH, PEOPLE..................
Nie wiem co takiego się stało. Wiem tylko, a w sumie czuję to - te wakacje są przełomowe. Sama się dziwie, że tak wiele rzeczy zrozumiałam. Ja, osoba która zawsze była uparta jak osioł i nic do niej nie docierało. Nie potrzebuję już tylu rzeczy, które wydawały mi się być niezbędne. Chcę porzucić te wszystkie gówniane sprawy. Ciężko mi to przechodzi przez gardło, ale chyba trochę dojrzałam, tak. Mam czyste sumienie. Pozostaje tylko żyć, po swojemu.