Rozdział IV
Jadła te płatki, ale czuła że już nie smakują tak jak kiedyś, że straciły swój smak. Pewnie to dla tego że jej łzy spadały do półmiska z mlekiem i płatkami. Straciła już swoją przyjaciółkę teraz brakowało by chłopak z nią zerwał. Właściwie to czekała na jego telefon aż jej to powie. Cały czas o tym myślała, stwierdziła że jak z nią zerwie zrobi sobie coś. Wiedziała że to nie jest rozwiązanie ale za dużo rzeczy się przydarzyło w parę dni. Była godzina 05:23 aż zasnęła, obudziła się około 13:00. Wstała wypoczęta i myślała że to był tylko zły sen ale to było tylko przez parę sekund i zrozumiała że ten koszmar trwa i trwać będzie. Był 7 grudnia jej rodziców dalej nie było, nie dawali znaku życia. Kathy zadzwoniła do swojego chłopak Michała prosząc go o spotkanie lecz telefon odebrała jakaś dziewczyna. Głos miała podobny do Madzi, ale co ona by robiła u niego?! Kathy rozłączyła się. Ale po paru minutach znowu zadzwoniła, tym razem odebrał Michał. Oznajmiła mu że chce sie spotkać i pogadać on się zgodził, umówili się tam gdzie zawsze o 14:30. Kathy nie wiedząc czemu ucieszyła się, może myślała że nie wszystko skończone. Zaczęła sie ubierać, malować i te sprawy. Gdy wybiła godzina 14:20 wyszła z domu. Szła z uśmiechem na twarzy z myślą że będzie miała się do kogo przytulić i opowiedzieć co jej się przydarzyło wczoraj. Ale z jej twarzy zszedł uśmiech gdy zobaczyła go z Madź, zrobiła się blada, zły spływały po policzkach. Mogła spodziewać się najgorszego, stali przed sobą i obserwowali siebie nawzajem. Madź gdy widziała minę Kathy zaczęła płakać i powiedziała że nie może tu z nią stać i odeszła od nich. On i ona spoglądali na siebie tak jak zawsze, czyli z uczuciem. Ale nagle on chwycił ją za rękę, przybliżył i pocałował bardzo namiętnie w usta a gdy skończył powiedział że to jest ostatnia rzecz jaką robią razem I ODSZEDŁ ....
________________________________________
Kolejny rozdział jej o tym jak tracę chłopaka ;c bardzo mnie to bolało ale po tym pocałunku poczułam że go nie kocham. Więc dobrze że to się skończyło tak...
Tylko obserwowani przez użytkownika whereismyboy
mogą komentować na tym fotoblogu.