Jeśli śmierc jest jedynie początkiem nowej przygody to nie chcę umierać wiedząc, że cały czas żyłem bez Ciebie.
Patrząc w przeszłość niczego nie żałuje. Ale gdy spojrzę w przyłość żałuje, że taki jestem. Pokazuje pozytywy jednak sam ich nie dostrzegam. Nie potrafię.
I gdy patrze w te martwe oczy bez nadzieji, wydaje mi się że może być lepiej. Jeśli tylko się postaram. Wiem że dostrzegę w nich kogoś kto potrafi zdziałać cuda. Kogoś kto zasługuje na to aby być przez kogoś zauważonym. Może za dużo myślę i wpatruję sięw lustro. I chyba chcę zgasić wszystkie światła na ulicy i schować się w ciemności.
Twoimi oczami: Mężczyzna. Lat 19. Pozytywnie pokręcony koleś. Prawdziwy optymista bez zmatwień. Posiadający wiele zainteresowań. Nie myślący o rzeczach, które normalnie zaprzątają głowę zwykłych ludzi.
Tak. Myśl tak dalej. Tylko Pan <zrób to sam> (skoro tak za tym tęskniłeś to proszę) zaczął mnie rozgryzać.
Tak. Wiem. Prawdziwy ze mnie Riddler.
kk