Wszystko się wali ;/
Nie wiem już co robić ;/
Nie wiem jaką podjąć decyzję ;/
Chodzi o schronisko i o panującą tam atmosferę ;/
Ehhh .... brak słów ;/
Gdy zaczynałam wolontariat było super zajebiście a teraz to szkoda gadać.
Chodzi głownie o zastępcę kierowniczki - pana Arka
Nienawidze go strasznie, zresztą on mnie też sympatią nie darzy.
Pan Arek ma ''swoje ulubione, ukochane wolontariuszki'' i co zrobić ;/
Te jego wolontariuszki nawet na dobro psów nie działają, bo to, że z wielkiej łaski ruszą dupy i przyjdą do schroniska nic nie znaczy. Jak one tylko w środku siedzą i herbatkę piją zamiast z psami wychodzić lub coś pożytecznego zrobić. A już jak coś je ruszy i z wielkiej łaski wezmą jakiegoś psa na spacer (wyjście za bramę schroniska i wrócenie do boksu) to ''wybierają'' sobie psa rasowego, a jeśli nie ma rasowych psów to innego nie wezmą. CO TO KURWA MA BYĆ? KUNDELEK GORSZY? RASOWY LEPSZY? TO JEST KURWA POJEBANE! SZKODA GADAĆ ;/
Jeszcze p. Arek moją koleżankę Kasię i Panią Magdę obraża ;/ I Kasia już prawdopodobnie do schroniska chodzić nie będzie ;/ Dominik (nie lubię go ale pomińmy to) też już nie przychodzi do schroniska i to wszystko przez panującą tam atmosferę ;// Ja też się zastanawiam czy dalej przychodzić czy nie ;/ Z jednej strony kocham te psy i koty i nie umiem bez nich żyć <3 ale panująca tam atmosfera to masakra, wszyscy wszystkim tylko dupę obrabiają ;/ Jedno wielkie: JA PIERDOLE. Pisząc to mam łzy w oczach i nie wiem jaką decyzję podjąć ;/ Kasia mówi, żebym normalnie chodziła, bo Edyta jest i z nią zawsze mogę psy powyprowadzać. No ale cóż... . Muszę pomyśleć ;/ Chodź wiem, że to łatwe nie będzie :CC A jeszcze rok temu było wspaniale, wszyscy się dogadywali jednym słowem było ZAJEBIŚCIE. A teraz? Teraz to na samą myśl odechciewa mi się iść do schroniska ale idę tam tylko i wyłącznie dla zwierząt. Chodź jak wiem, że ma być p. Arek to na samą myśl o nim i o wejściu do budynku robi mi się nie dobrze ;/
Jak to Kasia trafnie ujęła: CHODZENIE DO SCHRONISKA MA BYĆ PRZYJEMNOŚCIĄ A NIE CHOLERNYM OBOWIĄZKIEM.
Za dużo w schronisku negatywnej energii ;/ Nie wiem co zrobić, nie wiem czy dalej przychodzić czy nie. Po prostu nie wiem :(