Kilka słów do Kasi...

A no tak to jest i nic na to nie poradzisz, ludzie sie zmieniają, życie się zmienia, już nie będzie tak jak kiedyś.

Na pewno przez ponad rok nie będzie picia byle gdzie, tych wszystkich odpałów, bo nie wiem czy wiesz, ale spodziewam sie dziecka...

Będę mamusią...

Moje życie sie zmieni, będę miała coraz mniej czasu na takie beztroskie spotkania, na znajomych, przyjaciół...

Ale wtedy okarze sie komu tak na prawdę na mnie zależało... Komu zależało, aby tą przyjań utrzymać....

I faktycznie, to o co się pokłóciłyśmy było kompletną bzdurą...

Ale jak ktoś kiedyś mądry powiedział : "A gdy przyjaciel uczyni ci co złego, powiedz: Wybaczam, coś mi uczynił; ale żeś sobie to uczynił - jakże mógłbym ci przebaczyć!", ale wybaczam....

Nie jestem taka twarda, na jaką wyglądam, mam serce, wspomnienia....

I z czasem każdy dostrzeże kto jest prawdziwym przyjacielem i na kim może naprawdę polegać....

Wielu udaje, że możesz mieć w nich oparcie, niby solidarni, a tak naprawdę nie obchodzą ich Twoje wzloty i upadki....

Nigdy nie byłam obojętna na Twoje problemy...

Zawsze cieszyłam sie gdy coś Ci wychodziło, chociaż czasami tego nie okazywałam, ale w głębi, moje serce radowało sie z Twojego szczęścia, pocieszało i zawsze wysłuchało, gdy coś leżało Ci na sercu....

I masz racje... Zmieniłaś się i to strasznie, już nie jesteś tą samą Kasią co kiedyś....

Stałaś sie taka obojętna, bezczelna i chamska, po prostu nie miła.... Nie pisze Ci tego, zeby Ci ubliżyć... Bo tu nie o to chodzi.... Ale mi też brakuje tamtej Kasi... Tamtej lepszej Kasi...

Ostatnio też nie potrafiłam z Tobą rozmawiać, zdenerwowałam się gdy powiedziałaś "no bywa" jak powiedziałam, ze nie mogę na słońce wychodzić.... To jest ta obojętność, chamskość i bezczelność o której wcześniej wspomniałam...

Przykro mi, że tak sie stało...

Mam nadzieje, że jakoś to odbudujemy...

Kocham Was mimo wszystko :*

Damian   Maleństwo  Paulinko  I Ciebie Kasiu.