Smutny jest teraz dom.
Miliony pytań bez odpowiedzi, jak zawsze, jak u każdego.
Zwyczajne przedmioty teraz nabierają znaczenia.
Powiesz, że to głupie, dopóki samemu tego nie doświadczysz
Tyle przeczytanych książek I obejrzanych filmów, ale nadzieja na cud jest płonna.
Oczy są zwierciadłem duszy, a teraz są martwe,nic tam już nie ma.
Zachowujemy się jak dzieci, płaczemy na przemian.
I nie wiadomo nawet na kim I czy w ogóle można się mścić.
Jasne, czas upłynie I wszystko przeminie.
Ale teraz, w tym momencie, trochę cierpienia musimy znieść.
Jak to w życiu, jak to na codzień.
Nigdy Cię nie było, kiedy pękało serce.
Wszystko co złe, musimy przejść samotnie.
A może I rozciągnąć to na cały nas czas tutaj.