To co tutaj napiszę, jest prosto z mojego serca.
Ono takie dziwne, osobliwe, obserwowało w milczeniu tok zdarzeń, aby uświadomić mi dopiero niedawno, że strasznie zmarnowałem wiele darów, za które teraz oddałbym baaardzo dużo...
Byłem głupi.
Tak, teraz mogę powiedzieć, że coś wiem.
Byłem gówniarzem, nie potrafiącym chwytać dnia, nie przewidującym.
Straciłem wszystkich przyjaciół, jestem w kręgach poza-rodzinnych sam, a nie ma nic gorszego dla osoby w mojej wieku, niż brak kontaktu z osobami "bliskimi wiekiem".
Odczuwam, że bardzo wyrastam emocjonalnie poza innych, już nawet nie próbuję naprawić tego, że wszystko zniszczyłem, gdyż to jest zmiana nieodwracalna.
Kolegów niby tam mam, ale zawsze ja jestem na ostatnim miejscu, kiedyś tak nie było, ale wszystko zaprzepaściłem.
Stary, totalnie tęsknię za...
Tobą.
I śmiało mogę stwierdzić, że jestem człowiekiem, który sprzedał Świat.