Zatapiam się w nędznej beznadziei. W trójwymiarze, który zwiemy życiem. Produkcja niżowa i nędzni, monotematyczni aktorzy, którzy wcielają się dobrze tylko w jedną rolę. Rolę marnych istot dążących. Homo sapiens zagubieni w swojej własnej ewolucjii. Umierają i żyją, żeby zachować porządek świata. Niszczą ten świat powoli, świadomie. A wszystko byłoby lepsze bez nich.
Użytkownik weshouldgo
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.