Jest,w końcu nadszedł ukochany marzec.Teraz aby do lata i będzie dobrze.
Jedyne co mnie teraz przerasta to hiszpański -,- boże,co ja uczniłam,czemu akurat ten język!
nie jest źle.W sobotę dodartkowa próba,potem kongresówka i zleci marzec.Potem święta,święta,święta.Maj-majówka
iiiiiiiii..... męczarnia w czerwcu ;0
w głowie powinien mieścić się przycisk DELETE