Witajcie. Narazie każda notka z innym raperem ale podejrzewam, że lada moment wykonawcy będą się powtarzać. No to na teraz wybrałam kawałek Pezeta - Gdyby miało nie być jutra. Szczerze, moja "miłość" do Pezeta osłabła jakoś przed płytą Muzyka Emocjonalna, od tego czasu słucham jedynie pojedyńczych tracków. Raper jak na polskie realia, trzymający pewien POZIOM lecz jak dla mnie, po za kilkoma kawałkami to jakieś rewelacji nie ma. Proszę na mnie nie najeżdżać, gdyż jest to tylko moje zdanie i mam prawo je wyrażać. Kawałek Gdyby miało nie być jutro bez jakiegoś specjalnego powodu jest moim ulubionym kawałekiem. Jest jakaś historia, może nie ma jakiegoś super przekazu ale nie zawsze musi być. A wy, co sądzicie o tej nucie? ;o
Pezet - Gdyma miało nie być jutra