Niestety. Dosyć długo udzielałem się jako wolontariusz w schroniskowej kociarni i naprawdę szkoda było patrzeć na niektóre okaleczone, schorowane koty, które były naprawdę kochane, ale za to właściwie bez szans na znalezienie nowego domu.
05/10/2016 18:22:38