każdy wers jest jak spowiedź, jeśli będę zmęczony, proszę pozwól mi odejść, nie przemilczę niczego, chociaż by zabolało, ciągle idę na całość, ziomuś jeszcze ci mało?
wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem, tej pieprz*nej beznadziejności? Jak to jest, gdy nawet kawa nie jest w stanie postawić Cię na nogi? Nie. Więc, nie mów, że wiesz jak się czuję!
poszła na most, stanęła na poręczy i zobaczyła tylko jak siedział na łwace. Pomyślała, że życie jest do d*py i skoczyła. Zostawiła tylko karteczkę z napisem : 'powiedzcie MU, że go kochałam