Sobota, dzień wolny. Wstaję o której chcę. Robię co chcę. Nikt mnie nie wku**ia. Po czteropak wybrałem się do sklepu. Przychodzi wieczór. Idę do baru z kumplami. Sączę browce jak soczek. Klimat wspaniały. Mecz na dużym telewizorze ( w barze ).
To zatem co jest nie tak ? To proste...
Niemiecki finał Ligi Mistrzów.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24