Ję tostałkę :3
Ale się jararararam !!! Czy to może być prawda?? Ja po prostu nie wierzę w to, że ON chce na prawdę przylecieć. Do Polski. Do tego chujowego kraju... I, co najważniejsze do mnie. Jaram się jak takie ognisko, na którym kanibale pieką swoje jedzonko xD Ja pierdole jakie porównanie =,= Ale serio dawno tak bardzo nie chciałam juz tych cholernych wakacji. Niech już przyjedzie. Chuj z tym, że nie mam pojęcia jak się dogadam, gdzie go przenocuję i najważniejsze... Co rodzice powiedzą? Jak zareaguja na to... Tzn mama wie, że on chce przylecieć, ale nie wierzy w to, że w ogóle dojdzie to do skutku. W każdym razie JARAM SIĘ!!!!!!