Widok z okna o 3 w nocy.
Wiem, że jakość nie jest zadowalająca, ale.. Robione "na szybko" telefonem, gdyż nie mogłam znaleźć aparatu.
Kolejna noc nieprzespana. Krótko mówiąc - wspomnienia znów dały mi "w twarz". Depresja poraz kolejny dała się we znaki. Mimo, że już tak dobrze szło, tak łatwo wszystko przychodziło... A tu znów - jeb! I wszystko od początku. Czekam tylko na Niego, aż wejdzie na tego skype'a, aż znów usłyszę jego głos..
Bodajże o 6 już nie wytrzymałam. Wzięłam bluzę, adidasy, słuchawki.. No i chęci, bo bez tego by się nie obyło. Szłam tak, słuchając wciąż jednego kawałka. Ulubionego kawałka. 30 Seconds to Mars - Alibi, rozsadzało mi głowę. Nie zwracałam uwagi na to, że niektórzy już nie śpią i mogą chodzić lub jeździć.. Po prostu skakałam na środku drogi, tak, jak nigdy dotąd. Kroki łatwo przychodziły. Coraz szybiej i szybciej. I dokładniej i dokładniej. Aż w końcu wyszło! Uśmiech na twarzy był najlepszą nagrodą. Szkoda, że po raz kolejny prysł tak szybko.
Teraz znów nie daję rady. Pójdę się wyżyć, uciec, zabłądzić. Pojadę gdzieś, choć nie wiem, gdzie. W sumie, to nie ważne. Pojadę przed siebie! Tak, to dobry pomysł!
No warning sign, no alibi.
We faded faster than the speed of light.
Took our chance, crashed and burned.
No we'll never ever learn.
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle