Nie wierze, że to robię, ale wracam :)
A nawet mam konkretny cel =]
Bo we wrześniu być może spełni się moje marzenie...
Jestem bardzo szczęśliwa i nie mogę się doczekać,
i tylko myślę o tym caluuutki czas.
Boję się, że to nie wypali.
Jestem dobrej nadzieji, choć doskonale wiem
jak często ona rani.
A i tak strasznie, strasznie się cieszę!