Damn.
Że też nie potrafię zjeść czegoś normalnego, zdrowego.
6.00 śniadanie : rogalik + 2 kawałki ciasta. ( jak widać wstaję bardzo wcześnie i nic poza śniadaniem nie jadam)
Jestem przed okresem stąd te smaki, ale jutro nie mogę sobie na nie pozwolić ! Będą same warzywka !
Jak co dzień idę sprzątać ( mama : tych podłóg nie musisz myć codziennie, ja: ale ja to lubię).
+ hula hop - 35 min. ( po wczorajszych 70 min. mam zakwasy <3 :D )
+ ćwiczenia na brzuch (50)
+ podnoszenia na boczki ( dziś tylko 50 )
+ rozciaganie mięśni u nóg ( na szpagat) 30 min.
+ poszukam jakiś ćwiczeń na uda i pośladki - ile zrobie wyjdzie w praniu.
+ spacer, tak wybiorę się.
Bo kilka z Was pisało, że sporo ćwiczę, lubię to, ale teraz i tak jest tego znacznie mniej.
Jeszcze w roku szkolnym potrafiłam 3 razy w tygodniu wstać o 5.00 i pójść z psem pobiegać ( 4 km.) później wracałam, brałam prysznic i jakby nigdy nic szłam do szkoły.
Odnośnie faceta to Dziękuję Wam za zmotywowanie mnie abym o niego zawalczyła i tak też zrobię. ; *
Żeby nie było.. nie podam mu się na tacy, nie, nie. Wszystko zaplanuję i rozegram wg. własnych zasad.
Dodam też zdjęcie robione przed randką. Abyście mogły ocenić moje szanse : )
NIC NIE SMAKUJE TAK CUDOWNIE JAK ŚWIADOMOŚĆ, ŻE CHUDNĘ.