Własciwie nie moge powiedzieć ze zawsze byłam chuda.. no fakt w gimnazjum wazyłam 51 ...ale babci nie podobała sie moja figura więc pod czujnym okiem babci jadłam..i jadłam... i wciąz jadłam... nie to zeby jesc mega duzo.nie. zupki chińskie w ukryciu przed babcią,gorące kubki,słodycze i mega mega dużo chipsów a wszystko zapijane fantą ! .
i tak waga poszybowala do 67 i w ciągu roku znowu do 55 takie tam jojo. po którym zostały mi rozstępy ;/
2 lata temu ważyłam 54.. i co 10 kg poszło w góre szybciutko i nie moge na siebie patrzec wiem ze to dla jednych duzo dla innych mało ale mam w sobie siłe,motywacje i wiem ze dam rade !
dzisiaj poćwicze i znowu bede sie czuła tak cuownie zmęczona.. uwielbiam to !
em.
czerwiec: 30
lipiec : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
sierpień: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
dzień bez słodyczy : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
czasami mam wrażenie ze wszyscy wokól mnie chudną a ja tyje... a moze to nie wrażenie? !
aktywność na rano: podjęte wyzwanie (dodam jutro),40x podnoszenie miednicy,przysiady 50x z przejściem
wieczorem: przysiady + coś porobie jeszcze ; ) chudego ; *
nie martw się, na pewno nie grubniesz, ćwiczysz, jesz zdrowo, na pewno nie grubniesz :)