Więc sorry za wczoraj miałam koszmarny start .
Nie mam zamiaru przejmowac się panem śledziem i śledziową i basta .
Nie wiem czy dotrwam w tym przekonaniu ale spróbować można .
Koszmarny dzień jestem wykończona , jutro ta sama szara rzeczywistość .
O 6.35 autobus i o 10 do Wojtusia cudne dziecko chociaż jakaś radość życiowa mnie spotkała .
Koniec użalania się jak tam w szkole ?