Podoba się , piszemy TAk , nie podoba się piszemy NIe ,
opowiadanie należy do photobloga blondynkawczarnejoprawie
Świat się zatrzymał gdy patrzyłam na grób mojej matki.Tłum ludzi zebrał się na jej pogrzeb, każdy w jakiś sposób ją kochał. Zgineła w wypadku samochodowym, spiesząc się do szkoły.Pamiętam to jak sie spieszyła po pracy na zebranie.
Retrospekcja:Mama biegała po całym domu,cały czas szukała kartki na zebranie szkolne.-Mamo, nie musisz iść na te zebranie. Jutro tą kartkę zaniosę do wychowawczyni.Powiedziałam siedząc w kuchni i jedząc obiad.-Gdzieś ją miałam rano... Co mówiłaś kochanie?-zapytała zdenerwowana.-Zaniosę ją jutro do szkoły, rano-powtórzyłam.-Nie, nie. Ja ją zaniosę.Co ludzie powiedzą?Nie pójście na wywiadówkę przygotowana, to jak nie opiekowanie się własnym dziec... Mam! Wiedziałam,że gdzieś ją tu położyłam.Ja lecę skarbie, wrócę za godzinkę-pocałowała mnie w czoło.-Pa...Trzasneła drzwiami i pobiegła na szpilkach do samochodu.Moja mama zawsze była zabiegana.Praca, praca, szkoła i ja.Mój tata umarł gdy miałam 13 lat, przez to przestałam grać na fortepianie,ale nadal stał w koncie salonu.Mama zawsze w wolnej chwili namawiała mnie na granie, ale odmawiałam.Mieliśmy gosposie,która zajmowała się tym domem.Bez niej ten dom to byłaby ruina.Po obiedzie poszłam do siebie odrobić lekcję.Trochę czasu mi one zajeły.Potem zaczełam pakować się na jutro, ale przerwał mi dzwonek do drzwi.Gdy je otworzyłam, w drzwiach stał policjant.-Isabella Swan?-zapytał.-Tak, to ja.Coś się stało?-W zasadzie tak.Pani matka nie żyje,miała wypadek samochodowy.Przykro mi. . .[b]Teraźniejszośc:[/b]Od razu po pogrzebie pojechałam z wujkiem Carlisem na lotnisko gdzie mielismy samolot do Forks,do mojego nowego życia.