2018

2018 pod znakiem:

krakowiaka na Kaukazie

stopowej Gruzji i Polsce

spadochronowej Izabelki

gdy rok pełen był przygód

przygód otwierających i zmieniających serce

bo i ODB i Pieniny i Gruzja

i samotna (!) podróż do Abchazji

i Wrocław i Sucha Beskidzka i Luboń

i Bieszczady

i Zawierzanki

i relacje

gdzie Anka i Radek dalej są

chociaż z tym drugim czasem to ciężko

i już milion razy kończyłam relację,

ale jeszcze resztkami sił walczę.

i Sowa i Moris,

które teraz powróćiły

i strasznie mi dobrze z tym, że są

i Gabs i #sisterday

i laski z lic

i Karor i Szczeps

i ZIOMY ZE ZDJĘCIA, którzy spełnili marzenie

i przyjechali na uro,

bo chyba kochają i lubią.

teraz Izka,

zaczynamy kochać siebie.

i dobrze zakończyć rok i rozpocząć nowy

wiedząc, że Bezdomni to strasznie dobre ziomki,

że przebywanie z Nimi to przyjemność.

i dobrze rozpocząć z czystym sercem,

bo najszczersza spowiedź w życiu, a na pewno od 8 lat

i Pan Jezus kocha, tylko Ty kochaj też.

i zwyciężysz Izka, a jak nie to nic się nie stanie.

bo On.

to był strasznie dobry rok.

trudny, bo było cierpienie

i jestem w takim miejscu, w jakim jestem,

ale robię krok w nowe,

nie oczekując wielkich zmian.

tylko samospełnienia.

i inwestycji w siebie.

elo!