neutralnie.
wczoraj wszystkie uczucia swiata zamknięte w jednej osobie nie umiały uciec wtedy kiedy tego było trzeba.
dziki krzyk. płuca pełne powietrza.
zdarte gardło. szalony lot pośród ludzkich głów.
i moja głupia mina.
rozmowa kojąca? brednie!
drwiący śmiech i wzrok pełen kpiny...