Cześć, tu Anka. Trochę zaniedbałam tego bloga, dzięki Zuza że prowadziłaś. :* Teraz wracam na stałe. Macie pare opisów :*
Zbyt dumni, by do siebie wrócić. Zbyt zakochani, by o sobie zapomnieć.
Nie pojawiaj sie gdy wiesz, że niedługo znikniesz.
A największe z moich marzeń to Twoje serce.
Zostawiłeś uchylone drzwi do samotnych dni.
Ranę zadałeś, ranę otrzymasz.
Mój uśmiech jest już rzadko szczery.
Zawsze jest jakieś spojrzenie, które łapie za serce.
Masz wszystko w środku czego potrzebuje.
Rzygam na sztuczność uczuć.
Karmiona kłamstwami, w końcu się nimi zatruła.
Takie tam, złamane serce. Nic specjalnego.
Przegrałeś, bo spojrzałeś na mnie.
Nie potrzebuję osoby drugiej, sama też sobie poradzę.
Naumiałaś się kochać, to teraz się od umiej.
Jest w Tobie taka siła przyciągania, że nie mogę przestać o Tobie myśleć.
Ja na Twoim punkcie będę zawsze pierdolnięta.
Zastanawiam się, czy ktokolwiek myśli o mnie gdy nie może zasnąć.
Wiosna, lato, jesień, zima, każda pora, jest moją ulubioną, jeżeli towarzyszy jej Twój uśmiech.
Wciągasz jak wideo gra. Kradniesz mój najlepszy czas.
Najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić dziewczynie, jest to, że poczuje, że ma szansę, gdy jej nie ma.
Wiesz kiedyś mi się podobałeś, ale teraz te Twoje zachowanie mnie irytuje!
Twierdził, że może mieć każdą, udowodniłam mu, że nie.
Są dwa sposoby na to, że mnie zdobędziesz. Pierwszy nie działa, a drugi nie istnieje.
Byłbyś w stanie coś stracić, by zyskać mnie?
Za szczerość nie przepraszam.
Bolesna prawda, niż cukierkowe kłamstwa.
Na jednym świecie przyszło i tak nam żyć.
Podziękuj sobie, za ten mój uśmiech na twarzy gdy Cię widzę.
Jeden pocałunek, a ona już wiedziała, że nigdy więcej nie chce smakować innych ust.
Napiszę na papierosie jego imię i będę patrzeć jak żar powoli niszczy moje życie.