W życiu ważne są tylko chwile, tak ?
Czy powinnam podać się temu stwierdzeniu i uczynić z siebie szczęśliwą na parę miesięcy...? A może powinnam wymierzyć sobie cel i wytrwale dążyć do niego po mimo, że jakaś część mnie nie chce tego, mimo wielu pokus, mimo smutku, żalu, niecierpliwości ? Jaka powinna być moja decyzja, mam dążyć do spełnienia materialnego marzenia czy może, zrobić z siebie szczęśliwą, wolną i czującą swoje życie w sowich rękach ? Czy mam być cierpliwa do dążeniu do celu, czy poczuć , że przez te parę chwil wszystko jest możliwe.