Zastanawiam się często, co u Ciebie słychać. Czy dalej sobie jakoś radzisz? Jak Ci się wiedzie?
Piszę do Ciebie raz w roku, na urodziny. Pamiętam.
Mógłbym spróbować z Tobą porozmawiać, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Czy mnie jeszcze pamiętasz i czy masz ochotę. Może chcesz zapomnieć, a ja bym to popsuł. Nie wiem tego. Nie wiem czy mnie czasem wpsominasz, czy czasem Ci brak kontaktu ze mną.
Nie wiem o czym w zasadzie mielibyśmy rozmawiać, jeśli byłoby to dzisiaj.
Mam nadzieję, że wszystko sobie dobrze poukładałaś. Potrafisz to.
Jak nikt.
"ładnie żarło, ale zdechło - znów ten problem mam"