Dzisiaj naprawde mam ochotę się wypisać. Powoli dochodzę do wniosku, że życie artysty jest koszmarnie trudne i tylko nieliczne jednostki mogą wykonywać ten zawód. To jest zawód, o którym marzy wiele młodych osób i zarozumiałych nastolatków, a tak naprawdę nie zdają sobie sprawy, że tylko kilka procent z nich wszystkich jest w stanie go pociągnąć. Trzeba być bardzo odpornym psychicznie, być zaimpregnowanym na krytykę i kompletnie nie przejmować się niczym, a lawa złośliwości i negatywnej energii jest tak potężna, że prawie wszyscy kończą w wariatkowie, albo w AA, albo dają sobie w żyłę, albo jadą na psychotropach, albo stają się kłębkiem kompleksów. Tylko nieliczne jednostki potrafią się odseparować i mieć to wszystko w dupie. Jak ja.
!!!
http://www.youtube.com/watch?v=iJCIK1AODZI