photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 MAJA 2012

1 rozdział.

- Olivia, do tablicy! Natychmiast! - wrzasnął nauczyciel matematyki, niejaki pan Obiała. Siedziałam nieruchomo w ławce, a wszystkie oczy były zwrócone w moją stronę, czekając aż wstane i podejde do tablicy. Od początku roku nauczyciel matematyki uwziął się na mnie. Olivia to tablicy, Olivia jak możesz tego nie wiedzieć, Olivia.. Dzisiaj kompletnie nie umiałam danego tematu, bałam się pały, bo ojciec sprałby mnie na kwaśne jabłko.

- Olivia, jesteś głucha? - wysyczał nauczyciel podchodząc do mojej ławki. Nagle wszyscy odwrócili się w stronę Damiana, powinien być w klasie 3 gimnazjum, ale jest w 1 ponieważ, nie zdał i pech chciał, że trafił właśnie do naszej klasy. Damian głośno odsunął krzesło i podszedł do nauczyciela.

- Ja chcę odpowiadać - powiedział z kamienną twarzą. Spojrzałam na niego i mimowolnie uśmiechnęłam się. Wiedział, że nie umiem i nie chcę dostać jedynki. 

- Dobrze, więc chodź - powiedział z uśmiechem nauczyciel i podreptał do ławki, a Damian poszedł do tablicy. Można się domyślić, że oberwał pałę bo też nic nie umiał. Reszta leckji minęła spokojnie, może dlatego, że była to ostatnia lekcja. Dzownek zadzwonił i cała klasa rzuciła się do wyjścia. Bałam się podejść do Damiana i mu podziękować. Nigdy z nim nie rozmawiałam, nie zamieniłam z nim ani jednego słowa. W koncu przełamałam się i podbiegłam do niego, gdy wychodzi ze szkoły. 

- Damian, czekaj! - krzyknęłam, a on przystanął i spojrzał na mnie.

- Dzięki.. za to na matematyce..

- W porządku, nie musisz dziękować - powiedział z uśmiechem. Pierwszy raz widziałam go, gdy się uśmiechał i szczerze powiedziawszy, mogłabym cały czas patrzeć jak się uśmiecha. 

- Muszę, naprawdę, uratowałeś mnie - powiedziałam i ugryzłam się w język. Nie będe go mieszać w moje prywatne sprawy.

- W jaki sposób? - zapytał marszcząc brwi.

- Nieważne - powiedziałam z uśmiechem i machnęłam ręką.

- Jak chcesz.. Dasz się zaprosić na pizze? - zapytał patrząc na mnie z ukosa. Spojrzałam na niego wielkimi oczyma. Jestem osobą nieśmiałą, niezauważalną i cichą. Damian budzi autorytet wśród chłopaków z mojej klasy i 2/3 dziewczyn z mojej klasy lata za nim. Może dlatego, że jest starszy i taki "niezależny"? Sama nie wiem. Nigdy się nim nie intersowałam. Uważałam go za przygłupa bo nie zdał i osobę mającą wszystko i wszystkich gdzieś. A tu proszę.. Sądzę, że powinnam się zgodzić. Co mi szkodzi?

- Jasne, ale teraz? - zapytałam. 

- Mhm, jeżeli Ci nie pasuje to kiedy indziej.

- Nie. Doskonale mi pasuje - odparlam z uśmiechem i poszliśmy. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika vivvian.