Ostatnio odkryłam niesamowite miejsce do rysowania i malowania,
a mianowicie strych!
Strych nie jest zagospodarowany,
jest kompletnie pusty, ale co najważniejsze są wszędzie płyty gipsowe, doskonałe do rysowania węglem;P
Jedna strona dachu posłuży mi jako materiał ćwiczebny, a po drugiej zamierzam zrobić wielgaśny pejzaż.
O jakim nie śniło się nawet artystom typu Lorrain:P
Tylko póki co koncepcji brak...
'karatetyka'