Witam
Dawno mnie ni było ...
ale za dużo pisania jak na jeden raz jestem w PL i cały czas konie konie konie non stop praca jak nie z naszymi to z obcymi konmi i tak w kólko ale to właśnie kocham.
A więc bardzo przeciętne zdjęcie mojego 2 i pół rocznego Heliosa....
Wiem wiem młody ale zaczoł chodzić i powiem wam że szok.... pojechałam w teren z koleżanką... prowadził niczego się nie bał był komunikatywn y skupiony na drodze i jeździe i się nie ociągał ...
Poprostu w 3 słowach NIE TEN KOŃ ... nie poznaje go to nie ten ślimazarny Helios... który ledwo co się ruszał i chodził jak osiołek i oklapniętymi uszami....to jest wkońcu KOŃ .... naprawde powiem wam żę jestem w ogromnym ale bardzo pozytywnym szoku
Jestem niezmiernie dumna z niego
Borki...hmmm za dużo pisania praca idzie do przodu konie są w masakrycznym stanie ale pracujemy nad nimi już kilka chodzi znowu pod siodłem po przerwie od wakacji. A reszta się odmasza ze skorup... no cóż najważniejsze żę jest coraz lepiej. Może kilka z tych koni dołączy do naszego stada... ale nic pewnego zobaczymy jak to będzie...
Dzisiaj przejażdżka bryczką Hawaną powoziłam a inni telefonami robili za światła bo jak wracaliśmy było juz zupełnie ciemno ... ale było znakomicie
Narazie idę odpocząć i jutro znowu do koników kochanych
Helojzy
Montello
Bachasia
Grikola
GenVera
i tak napisze jeszcze nie nasz ale kochany
Emen (Borki)