Mój piękniś podczac wakacji 2011...Helojzy...jeszcze wtedy ogierek
No cóż stanowił niebezpieczeństwo dla otoczenia a w szczegulności dla R. Nie mogł się dalej ogrzyć
Tak wogóle to by to wnenter lewostronny Wbrez wszystkim dla mnie był łagodny jak baranek, raz miałam akcje gdzie stanoł dęba i raz na mnie wbiegł...ale pozatym nigdy mi nic nie zrobił... niestety nie mogę tego samego powiedziec o innych
Dlatego też kiedy zeszło mu na szczeście jajko bo szansa byla na to minimalna 0,01% to odrazu go wyciełam. No cóż macie kawałek histori Hela mojego
A teraz dzisiejszy dzień..
Zaspałam do szkoły...
Póżniej w szkole...cały czas mi było strasznie nie dobrze czekałąm na wyniki badań okazało sie że będą jutro...
Wiec dalej czekam ...
Ogólnie Heluś rośnie i Rafi mówi że z niego się potwór robi, mój potworek...będziemy ludzi po nocach straszyc
Nic ciekawego wam nie powiem dzisiaj... z końmi wszystko wporządku i w następnym wpisię powiem wam ostateczną decyzje co do nowych koników
Heluś
Basia
Monti
Od Poniedziałku
Grikola i Młoda