[5nizza - Ya s toboy]
Z pamiętnika Jurka Wilnera:
A za dzień -
już się nie spotkamy
A za tydzień -
już nie pozdrowimy się
A za miesiąc -
już się zapomnimy
A za rok -
już się nie poznamy
A dziś z krzykiem noc nad czarną rzeką
Podważylem jakby trumny wieko
Sluchaj - ratuj mnie
Sluchaj - kocham cię
Slyszysz -
Już za daleko
Jakie macie myśli po przeczytaniu tego tekstu?
Ja odbieram go jako przestrogę.
Upomnienie, że każda chwila w naszym życiu jest ważna.
Powinniśmy lapczywie kolekcjonować i wypelniać każdy dzień swoim wysilkiem, uśmiechem i milością.
I może brzmi to bardzo podniośle i pachnie filozoficzną paplaniną, którą nie jeden przede mną naskrobal
na starej lawce, krzywiącym się napisem "Carpe diem", ale...
Ale... ile czasu zabiera nam by zrozumieć te dwa slowa i spojrzeć na nie przez pryzmat realnego życia...
*CIĘCIE*
Tak wracam sobie powolutku.
Może na dlużej. Może tylko na chwilkę.
Po skończonych miesiąc temu feriach, nie mialam nawet chwili na refleksję.
Zapędzilam samą siebię w ochydny wir beznadziejności- ślepą uliczkę.
Koniec z tym.
Z drętwiejącymi nogami pod biurkiem wpuszczam do swych uszu slodkie, cieple dźwięki rosyjskiego reggae.
A myśl jedna przechodzi mi przez glowę: Jeszcze tylko miesiąc.
Wybieram się do pięknego miasta.
Lecz najpierw keep fingers crossed for me (somehow).
I need you faith in myself, since nowadays I've gotta lack of it...
A na zdjęciu:
Pati, KiY, Makiko, Kanzak.
W naszym slynnym emomarkecie.
Kocham Was dziewczyny.
Jesteście najlepszymi przyjaciólmi.
Na zawsze razem (????)