"ponaglam, moje sumienie pomoze mi zbic to lustro
zranione kamieniem serce tłamszone poduszką
slysze noc, a dla mnie i wybuchnie dzisiaj wrzechswiat,
gwiazdy takie czujne, tylko czekają na klęczkach
finezja otacza zenit, rzeczywistosc stąpa w trwodze
pustką karmieni mogą patrzeć jak odchodzę. (dzisiaj)"
http://www.youtube.com/watch?v=7H5p1jeUecM
Nie będę tłamsić serca.
Już dość.
Za wiele w sobie trzymałam,
teraz postawiłam wszystko na 1 kartę.
I wierzę, że w końcu będzie dobrze.
Choć przyznaję, że tego nie rozumiem....
Ani trochę.
Ale może to dobrze?
Może to właśnie to?
Boję się upaść kolejny raz,
ale jak bardzo plułabym sobie w twarz...
gdybym nie spróbowala?
"ponaglam, moje sumienie pomoze mi zbic to lustro
zanione kamieniem serce tłamszone poduszką "
oby.