` no i podbiliśmy Warszawę. xD

Praga jest już nasza. :))

to niecały skład misji.

sporo osóbek zabrakło na zdjęciu.

nie mniej jednak był to super czas.

pełen radości, niewyspania ;) , uśmiechów i beki 24/7

a co najważniesze.. ludziom, których większość już dawno skreśliła,

ludziom, który od maleńkiego żyli z przyklejonymi etykietkami złodzieji, pijaków i marginesu społecznego

pokazaliśmy, że można żyć inaczej.

Przykład Dominika:

Chłopak 15 lat. Od urodzenia mieszka na Warszawskiej Pradze. Bez perspektyw.. Koledzy naokoło mają już mózgi powyżerane alkoholem i innymi "atrakcjami", które przewijają się przez ich życie. A on kocha hip-hop. Układa kawałki, rymuje, rapuje.. ;] do tej pory tylko do szuflady..Czwartego dnia działania misji urządziliśmy koncert hip hop'owy dla ludzi z okolicy. ;) Dzięki Dobromirowi nie tylko miał szansę porapować przed całą Pragą ;) [dziewczyny szalały, oj szalały.. xD] ale także na dniach bierze udział w Festiwalu Hip-Hop'owym w Warszawie. Widzicie, marzenia się jednak spełniają.. ;)

Pan Ryszard:

Bezdomny człowiek tułający się po Warszawie. Któregoś dnia Mery z Karoliną wybrały się na spacer i spotkały go po drodze. Ot tak wyszła rozmowa.. Dziewczyny zaczęły opowiadać mu o Bogu, o Jego miłości, o tym jak zmienia nasze życie każdego dnia. :)  I nagle popłynęły łzy. Ryszard od dawna czekał na takie słowa.. Jego serce potrzebowało miłości, którą nagle ktoś, zupełnie za darmo, mu dał. :) Niby tylko głupia rozmowa, niby tylko poświęcone pare minut..Tego dnia przyszedł na koncert, który codziennie o 18.30 organizowaliśmy na Pradze. Razem z pastorem oraz innymi ludzmi ze zboru długo rozmawiał.. Zdecydował swoje życie oddać Bogu. :) Pastor pomógł mu znaleźć tymczasowe lokum, aby nie musiał spać na dworcach. Teraz szukają mieszkania i pracy dla niego..

Bóg działa. ;) Bóg zmienia. Niemożliwe staje się możliwe. Z dnia na dzień. :) tylko trzeba Mu zaufać. i działać. ;] nawet kosztem własnych funduszy i wakacyjnego czasu wolnego, gdy trzeba wstawać o 6 rano, a sen to rzecz odległa.. ;p

warto było.