...Przyjaciele? Raz są, a raz ich nie ma.
Gdzieś mnie mają, a z daleka krzyczą "siema!".
Fałszywy uśmiech na twarzach wciąż gości,
Prawdziwych kumpli nie ma! Jak miłości...
Gdy ich poproszę, są zawsze, to fakt.
Lecz sami nie przyjdą, czekają na mój znak.
Nie wiedzą kiedy tak naprawdę ich potrzebuję,
Nie czają, że nie zawsze mówię to, co czuję.
Mam gdzieś cały świat i ludzi, którzy otaczają mnie!
W "niepewnym" towarzystwie każdego dnia bujam się.
Prawdziwi... Jest jeden... No, może dwóch,
Znajdując trzeciego, to byłby jakiś cud.
Reszta to ściema, która źle mi życzy,
Ludzie w głębi pełni nienawiści i goryczy.
Lecz mi się to podoba, może sama taka jestem?
Możliwe, że przy tych ludziach moje miejsce...
Mam dość, tak naprawdę gdzieś to mam.
Życie obojętne mi jest- powiem Wam.