Kocham ten rysunek<3 Wisi na mojej ścianie<3 Muszę przyznac, że te okulary wyszły zajedwabiście, tak trójwymiarowo. Są bardziej realistyczne niż na zdjęciu w kompie. No i narysowana szczęka jest zrobiona zupełnie inaczej, na oryginale była czarna plama w białe kropki a tutaj widac ścięgna itd... Na prawdę pięknie to wyszło<3 Taki sobie piękny Smoku.
No ale cóż dzisiaj... Różo, podsumowałaś mnie skarbie ... W sumie to trochę zabawne bo kiedy wydaje mi się, że te gorsze momenty które miałaś okazję przeżyc czytając mój list mijają... Coś zawsze sprawi, że zastanawiam się czy aby na pewno... Tak czy siak, chwilowo nie mam czasu. Właściwie na nic nie mam czasu. Nie myślę o tym zbyt wiele, ani nawet nie chcę. Czuję się dobrze. Jest mnóstwo spokoju, brak trosk, czuję się szczęśliwa, spełniona, kochana. A co najlepsze wcale nie potrzebowałam do tego posiadania tzw drugiej połowy. Śmiem nawet twierdzic, że nie mam brakującej części, jestem cała, kompletna. Samowystarczalna. Ale jak to brzmi? Tak kompletnie absurdalnie. Taki wywód rodem z gimnazjum, jakbym cofnęła się do pierwszych notek.
Świdnica. Łódź. Huhu, no ciekawe...
Jak na razie... Byle do praktyk. Byle zaliczyc matę i inżynierkę. Byle do majówki. Byle do wakacji. Byle do wizyty Łukasza.
Chociaż... Nie. Jednak nie, nie chcę wakacji. Jeśli mają wyglądac tak jak ostatnie to ...Nie. Potrzebuję więcej fascynujących zajęc ograniczających rozmyślanie na tematy na które nie powinnam zwracac uwagi. To jedna z tych rzeczy które zapewniają mi spokój.
Odzwyczaiłam się od ludzi tak bardzo, że w ich towarzystwie zwykle się nudzę, nie potrafię zbytnio odnaleźc i czuję się jakbym marnowała czas. A może ja po prostu jestem tak bardzo samolubna? Cóż, zawsze idąc tym tropem mogę powiedziec, że ludzie wokół mnie są do bani. Chociaż... Jest w tej mojej szkole, klasie jedna osóbka na któej widok uśmiech sam pojawia się na twarzy. Jakoś... Z Klaudią nigdy nie jestem w stanie się nudzic. I o dziwo w jej towarzystwie nie czuję wcześniej opisanych rzeczy. Takie moje słoneczko małe. A poza słoneczkiem jest jeszcze światełko w tunelu o imieniu Marta. Kurcze. Muszę przyznac, że sporo dziewczynie zawdzięczam. Ideałem nie jest ale rzadko trafia się na ludzi którzy pomagają, tak po prostu, jeżeli tylko widzą, że komuś na prawdę zależy. Mało ją znam ale na tym poziomie mogę stwierdzic jedno... Chocbym nawet chciała nie znajdę u niej niczego co możnaby na jej temat powiedziec złego. Szkoda, że mało jest takich ludzi. Na prawdę szkoda.