31.12.10 Sylwester
Tego dnia było mega.
Nie ma to jak robie kul z śniegu i potem mieć ciuchy w błocie!
Krupczii i Kate obudziłysmy calą motylkową przez nasze fajerwerk!
Strasznie mnie denerwowal ten gościu który cały czas się na nas gapil przez okno!
Kate pamiętasz oczy na obrazie Vinci i cienie na scianie.
Dziekuje wam za nasze sweetasne rozmowy i za sylwester Kc:**