tak, nadeszly czasy, kiedy przestaje byc mala dziewczynka w warkoczykach ze zdjecia. tak, przestaje wierzyc w mikolaja i Ty tez powinienes. nadeszly dobre czasy, zaczynam doceniac to miejsce i wiecej rozumiem. bylam slepa, wszystkim sie zdarza, ale  wszystkie wrozki zebuszki, szczesliwe zakonczenia w bajkach disneya i gadajacy mis lubiacy miodek odeszli. odstawiam naiwnosc na bok i z radoscia witam rozsadek.

ubudzil ja spiew, jak co poranek, uslyszala dzwiek brzeczacej maszynki do golenia i tluczacych sie o siebie talerzy z dolu. otworzyla oczy, i znow ujrzala ten sam widok jak od 3 ostatnich miesiecy. promienie slonca uderzaly dzis z wyjatkowa sila o zielone, znajome sciany. zachcialo jej sie kawy. spojrzala w lustro, rozsmieszyl ja wasik od pianki z mleka. usmiechnela sie do siebie, ale zaraz potem uklulo ja cos w sercu, jak co dzien. teskni. i chocby wydawalo jej sie to wszystko tak kurewsko idealne, bedzie tesknic.

kreci mi sie w glowie