No to tak .
Było . . .
ZAJEBIŚCIE :)
jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Wojtka, Roberta i Marcina ; * *
Nie najebałam się zbytnio, no może troszkę ;p
Szczególnie dziękuję Wiesiowi za ten wieczór i ten ostatni taniec ;d
No i za ratowanie mnie xD
Miałam rację, że dziś chodzić nie będę mogła . . .
hahaha
ale warto było :)
" Bo trzeba się bawić ,
w tańca wir rzucić się . "
; * *