Piątkowy cudowny Happysad. Wspaniale było przeżyć go po raz kolejny w tak cudownym towarzystwie drugiej połówki. Przewisiałam na Jego szyi praktycznie cały koncert śpiewając i patrząc prosto w najpiekniejszy błękit na świecie. Nie poszczędziłam łez, łez ze szczęścia, że tak nie wiele trzeba, abym poczuła się jak we śnie, który spełnia się bez słow.
http://www.youtube.com/watch?v=7Qv4BW0UjN8
19sty niedaleko, weekend w królewskim iście stylu Nasz < 3 !