Z racji połapania się w fakcie, iż wolny rynek i w ogóle libertarianizm są wynalazkami lewicowymi, postanowiłem oczyścić mego fotobloga z treści nieprawomyślnych. Jednakowoż, w celu owym nie użyję tak szacownych narzędzi jak usuwanie tekstu i udawanie, że tego "nie było". Co prawda Ministerstwo Prawdy to wizja kusząca, ale ja mam zacięcie archiwistyczne - i nie lubię tracić raz zapisanych danych.
Z tego powodu zamierzam zwyczajnie wyszarzać zakażone libertarianizmem fragmenty tekstu i dołączać do nich równie szarą adnotację typu: [wyszarzona treść zawiera twierdzenia szkodliwe i/lub błędne - autokorekta z 16.04.2012]. Uzasadnienia rzecz jasna nie będę załączał - to byłby przesadny ukłon w stronę racjonalizmu.
Teraz tylko znaleźć czas na przejrzenie tych wszystkich wpisów... chociaż w sumie nie naprodukowałem ich aż tak wiele. Dobrze, że pisałem tylko wtedy, gdy mi się chciało.
Zdjęcie: Poznań, Wielkopolska, Październik AD 2006