photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 STYCZNIA 2013

2.

Jestem tylko trochę zmęczona. Ale to nic, bo jest dobrze. Gdy tańczyłam, chwilami - raz czy dwa razy - czułam do siebie nawet jakąś sympatię; bardzo miłe uczucie, trzeba przyznać. Szybko się skończyło... Ale rano była jeszcze jakaś radość, jakiś optymizm. To dobrze. Też chyba minął. Dziwne, jak rzadko mam dobry nastrój.


Dziś prawie tak, jak być powinno. Zacząć jest trudno, ale potem... daje mi to siłę, jakiś szacunek do siebie, poczucie kontroli. Tak, chyba to jest w tym najważniejsze: mogę siebie zaprząc, narzucić sobie reżim, i nic to, że boli, przynajmniej jestem czysta, czuję się dobrze, jestem choć odrobinę lepsza, bo jem mniej (wciąż za dużo, za dużo, za dużo...).

 

120 + 100 + 400 + 280 + 8 = 908

 

but... who cares?

Boże (który nie wiem czy istniejesz), czy ja kiedyś będę chuda? Jak siostra, jak te piękne dziewczyny, taka krucha i delikatna?

 

http://www.youtube.com/watch?v=3bx-KWrVP70

Komentarze

fleurie gdzieś jestem, czytam
03/01/2013 19:07:43
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika vapaus.