Jechałam rano z ciocią do kościoła. No i wracajac do domu i widząc coś takiego nie mogłam sobie odmówić zrobienia zdjęcia.
Niewiele mam zdjęć wschodu słońca. To zdjęcie było robione chwile po 8 rano. Więc nawet i późno.
Romansuje sobie z fizyką.
Czeka mnie jutro mini sprawdzianik ;/
Cóż. Żyję nadzieją, że dostanę chociaż to 2.
Się zobaczy.