Tak jakoś po tym całym półmetku czuję się dziwnie...nie licząc obitych żeber to...
...łapią mnie jakieś mysli o tym że jeszcze 531 dni i matura?
to wszystko? Czego ja chcę od życia ?
Na pewno chcę być szczęśliwa i spełniona
ale którą z dróg obrac która to ta właściwa?
Kocham moja klasę i nie wyobrażam sobie dnia bez nich bez spotkania w szkole, Jesteście Wspaniali!!!
to wszystko mnie przeraża za 7 misięcy osiemnastka?
i to wszystko? Kto się pojawi kto mnie zawiedzie?
rozmyślam o tym kim jestem do czego dążę co mnie śmieszy a co nie
każdy dzień tutaj jest taki sam ale jednak czy chcę zmian?
totalna niewiaDOMA to chyba dzisiaj moje imię
P.S Brakuje mi Ciebie Zuzanno C